Humor w DentAL




Czasem wystarczy chwila nieuwagi… za szybka jazda, zły pas, telefon w ręku. Nagle — niebieskie światła w lusterku i serce podchodzi do gardła. Ale wtedy w grę wchodzi broń kobieca: szczery, ciepły uśmiech.
„Proszę pana władzo… wiem, że źle zrobiłam…” – i zanim policjant zdąży wyjąć bloczek, patrzy na ten uroczy uśmiech i… sam się uśmiecha. Zamiast mandatu – ostrzeżenie. Zamiast punktów – krótka pogadanka.
Czy to sprawiedliwe? Może nie. Czy działa? Czasem tak. Ale jedno jest pewne – uśmiech łagodzi obyczaje, nawet te drogowe! 

P.S. To nie znaczy, że nie warto jeździć przepisowo – uśmiech nie zawsze zadziała… ale dobre maniery już częściej!



